810-rocznica urodzin Koszalina
Orszak z okazji 810-rocznicy pierwszej informacji o Koszalinie – 23.10.2024 (w środę) o godz. 12.00 na Rynku Staromiejskim w Koszalinie
Brak wiedzy na temat długiej – bo trwającej 1000 lat (od VII w. do XVII w.) – słowiańskiej przeszłości Pomorza, a skoncentrowanie się w ostatnim czasie niemal wyłącznie na ostatnich 300 latach, kiedy kraina ta do roku 1945 była typowo niemiecka, sprawia, że wiele osób myśli, że tu nigdy nie byliśmy.
Przewodnim elementem będzie przejazd przez miasto orszaku księcia Bogusława II. Jego postać ma być żywym odwzorowaniem koszalińskiego herbu. Piastowski orzeł na książęcej tarczy i Gryf Pomorski na jego proporcu w wymowny sposób będą manifestować ideowe przesłanie wskazujące na historyczne więzy Koszalina z Polską.
Szczegóły imprezy: Orzeł i Gryf czyli spotkanie mieszkańców Koszalina z jego historią
11.50 – Na Rynku Staromiejskim zbierają się widzowie.
12.00 – postać przebrana w strój zakonnika, trzymająca w jednym ręku starą, wielką księgę (bądź zwinięty w rulon dokument pergaminowy), w drugiej tubę nagłośniającą zapowiada pojawienie się księcia Bogusława II. W tłum widzów wtapiają się postacie przebrane za heroldów i objaśniają sens i treść imprezy. Jeden z heroldów (Mistrz Ceremonii), chodzi wśród tłumu nieustannie wykrzykując słowa: Historia, co to jest historia? Pozostali heroldowie idąc w niewielkim od mistrza ceremonii objaśniają na różne sposoby zasadniczy sens słowa historia. Mistrz ceremonii głośno – tak aby wszyscy go dobrze słyszeli – oznajmia wyjaśnia im, że – Historia, to utrwalone za pomocą pisma opowiadanie o dziejach z przeszłości…
Mistrz ceremonii wskazując na księcia wypowiada następujące słowa: Oto książę Bogusław II, dzięki któremu wasz Koszalin po raz pierwszy pojawił się na kartach historii.
Osoba odgrywająca rolę zakonnika czyta: „Bogusław z łaski Bożej książę Pomorzan, wszem wobec, zarówno obecnym jak i przyszłym pokoleniom. Ponieważ różne zdarzenia zwykły niespodziewanie popadać w zapomnienie w rozległym nurcie dziejów, zatroszczono się, aby było trwale utwierdzone to, co należy ku pamięci zachować. Przeto wszystkim razem oznajmić pragniemy, że wieś, która zwie się Koszalin, blisko Góry Chełmskiej w ziemi kołobrzeskiej położoną, w swobodne i spokojne posiadanie wraz z wszelkimi przynależnościami kościołowi świętego Piotra w Białobokach po wieczne czasy nadaliśmy”.
12.14 – w trakcie odczytywania ostatnich słów z książęcego dokumentu mistrz ceremonii wskazuje na zegar ratusza i głośno krzyczy: „Patrzcie, patrzcie: 12,14, 12,14.- Symboliczna cyfra dla waszego miasta. Cyfrę tę można odczytać jak tysiąc dwieście czternaście. Tak, tak dziś mija 810 rocznica urodzin Koszalina.
W tym dokumencie (wskazuję na rulon /bądź księgę / trzymany w rękach osoby odgrywającej rolę zakonnika) wystawionym przez księcia Bogusława II, w dniu 23 października 1214 roku, po raz pierwszy w historii pojawiła się nazwa miejscowości w której mieszkacie: Koszalin
12.20 – Mistrz Ceremonii odbiera od zakonnika dokument. Rozwija go i wskazując na przybitą w nim pieczęć oraz na herb Koszalina wyjaśnia, że widniejący na pieczęci wizerunek księcia Bogusława II Gryfity” po stylizacyjnych przeróbkach od roku 1958 (59?) po dziś jest obowiązującym herbem Koszalina. Piastowski orzeł na książęcej tarczy i Gryf Pomorski na jego proporcu symbolizują łączność Polski z Pomorzem Zachodnim. Bogusław II był znakiem tej łączności albowiem jego matką była polska księżniczka Anastazja wnuczka samego Bolesława Krzywoustego. Jak dalej kształtowały więzi Polski z Pomorzem Zachodnim i jakie czynniki miały i mają decydujący wpływ na tożsamość koszalinian w przeszłości i obecnie – o tym porozmawiamy na konferencji naukowej pn. „Pamięć a tożsamość” w bibliotece im. Lelewela przy placu Polonii (jej konkretny termin nie jest jeszcze ustalony), a teraz serdecznie zapraszam na projekcję krótkich filmów Lecha Fabiańczyka o Koszalinie („Castrum Cussalin”, „Porwanie księcia”) na pierwsze piętro do lokalu Mozaica.
– Heroldowie zachęcają publiczność do wzięcia udziału w pokazie filmowym wygłaszając różne konstatacje na temat historii np.: – Tempora mutanty et nos mutantur in illis- czasy się zmieniają a my w nich”. Ta łacińska sentencja jak najbardziej pasuje do historii. Immanuel Kant, znany filozof z Królewca twierdził, że prawdę trzeba cenić najwyżej, być jej wyznawcą, apologetą, nawet wtedy gdy stanowi ona pars pro toto czyli część określonej całości. Łatwiej jest pisać historię, kiedy jest ona już skończona, kiedy nie ma już jej świadków. Gorzej, kiedy wywołuje żywe i często odmienne emocje.
Organizatorem jest Lech Fabiańczyk, autor ok.100 filmów o tematyce refleksyjno–historycznej. W Koszalinie często organizowane są z nim spotkania autorskie. Adresowane są do różnorodnej wiekowo i mentalnie publiczności (od przedszkolaków do seniorów); stanowią nie tylko asumpt do interesującego sposobu spędzenia czasu, ale też do głębszych przemyśleń, a nawet inspiracji twórczych. Chętnie uczestniczy w spotkaniach z młodzieżą, prezentując swoje filmy – czeka tylko na zaproszenie (fabianczyklech@wp.pl).